Wojna polsko-ukraińska



Wojna Polsko – Ukraińska trwała w latach 1918 – 1919. Spór dotyczył roszczeń terytorialnych obu państw. Po jednej stronie stały siły polskie (190 tys. Żołnierzy) i rumuńskie (4 tys. żołnierzy), zaś po drugiej stronie siły ukraińskie liczące około 75 tys. żołnierzy.


Tło historyczne


Przed I wojną światową ukraińskie dążenia narodowe były wspierane przez ówcześnie rządzącą w monarchii austro-węgierskiej dynastię Habsburgów. Celem takich działań było zabezpieczenie się Austriaków przed połączeniem tej prowincji z Rosją oraz oddzielenie Rusinów od Polaków. Pomimo ukraińskich dowodów lojalności takich jak chociażby działalność Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych (USS), Austria obawiała się przejścia Ukraińców na stronę Moskali, z którymi łączyły ich więzy kulturowe. Cała sytuacja rozwinęła się do tego stopnia, że na początku I wojny światowej w pobliżu Grazu został utworzony obóz internowania moskalofilów i świętojurców. Sama Rosja nazywała Rusinów Małorosjanami jako określenie przeciwstawne Wielkiej Rosji. Za wszelką cenę starali się oni zapobiec ukraińskim dążeniom, ponieważ zdawali sobie sprawę jak ważną rolę pełnią dla nich tereny Ukrainy, bez których Rosja nie byłaby mocarstwem europejskim.

19 października 1918 r. we Lwowie w związku z nieuchronną klęską Austro-Węgier powstała Ukraińska Rada Narodowa, która uznała państwo ukraińskie za część państwa Habsburgów, zaś już 1 listopada tego samego roku Zachodnioukraińska Republika Ludowa ogłosiła niepodległość. Ukraińcy w porozumieniu z Austrią zajęli Lwów a także tereny wokół miasta.


Walki zbrojne


Konflikt polsko-ukraiński rozpoczął się w nocy z 31 października na 1 listopada 1918 r. we Lwowie. Już w przeciągu kilku dni oddziałom ukraińskim udało się opanować miasto. Samo zajęcie Lwowa pod kątem strategicznym, miało być zaledwie punktem wyjścia do opanowania całej Galicji Wschodniej. Akcje o charakterze militarnym miały stanowić podstawą do utworzenia niepodległego, niezależnego państwa ukraińskiego. Atak żołnierzy ukraińskich był dla Polaków sporym zaskoczeniem, co zdecydowanie zadziałało na korzyść Rusinów. Należy także podkreślić fakt, iż w momencie wybuchu konfliktu, polska państwowość była na etapie tworzenia się. W związku z tym w początkowej fazie konfliktu po stronie polskiej stanęła głównie młodzież, która spontanicznie, bez większego przygotowania postanowiła podjąć walkę w obronie kraju.

W nocy z 3 na 4 listopada rozpoczęła się bitwa polsko-ukraińska o Przemyśl. Kilka dni wcześniej po ogłoszeniu informacji o mianowaniu gen. Stanisława Puchalskiego komendantem wojskowym Przemyśla, ukraińska grupa spiskowa postanowiła zająć miasto. 30 października przejęli oni koszary oraz internowali wszystkich żołnierzy pochodzenia nieukraińskiego. Następnie udało im się zająć Żurawicę. Nie byli oni jednak w stanie długo utrzymać w ryzach zdobytych terenów, ponieważ już 1 listopada w Żurawicy złożyli kapitulację, która spowodowana był groźbą gen. Puchalskiego o wysłaniu przeciw zbuntowanym żołnierzom ukraińskim jednostki węgierskiej.

Spokój nie potrwał jednak długo, ponieważ już nocą z 3 na 4 listopada 30-osobowy oddział byłych żołnierzy Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych wraz z grupą ochotników pochodzących z podprzemyskich wsi opanowały prawy brzeg Przemyśla, internując gen. Puchalskiego i kilkunastu oficerów. Nie wysadzono jednak przemyskich mostów według rozkazu wydanego przez Ukraiński Generalny Komisariat Wojskowy, co mogło w znaczący sposób zaważyć na dalszym przebiegu konfliktu. Wato też dodać, że 4 listopada miał miejsce wiec w Wisłoku Wielkim, na którym podkarpaccy Łemkowie opowiedzieli się za stroną ukraińską, co spowodowało powołanie tzw. Republiki Komańczańskiej, która zgłosiła akces do Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej.

Dnia 11 listopada Polacy zaczęli ostrzeliwać zajętą część Przemyśla. Bardzo szybko okazało się jak wielki błąd popełnili Ukraińcy nie wysadzając mostów. Postanowili oni puścić dwie puste lokomotywy w celu zablokowania torów. Jedna z nich się wykoleiła, zanim dotarła do celu, co z kolei umożliwiło atak polskiego pociągu pancernego. W momencie, gdy pociąg zaatakował mostem kolejowym, grupa por. Bolesława Zajączkowskiego podjęła próbę uderzenia kładką dla pieszych. Natomiast mostem drogowym zaatakowała grupa kpt. Henryka Krok-Paszkowskiego, zaś Sanem w bród nacierali Tatarzy. Zmasowany atak na wielu frontach, z różnych stron przyniósł efekty i już 12 listopada siły ukraińskie wycofywały się w kierunku Chyrowa.

17 listopada gen. Tadeusz Rozwadowski został Naczelnym Dowódcą Wojsk Polskich w Galicji Wschodniej, dowodząc tzw. Armią Wschód. 19 listopada wyruszyła z Przemyśla grupa dowodzona przez ppłk. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego (późniejszego komendanta ZWZ), składającą się ze 140 oficerów, 1228 żołnierzy i 8 dział. Jej zadaniem była pomoc żołnierzom broniącym Lwowa.


22 stycznia 1919 r. na placu św. Sofii w Kijowie ogłoszono powstanie Ukrainy w wyniku wydania uroczystego aktu jednoczącego Ukraińską Republikę Ludową oraz Zachodnioukraińską Republikę Ludową. Całe wydarzenie było niejako wypadkową niepomyślnego dla Ukrainy przebiegu działań wojennych. Tego samego dnia została przeprowadzona ofensywa wojsk polskich przeciwko Republice Komańczańskiej. Udało się w wyniku wspomnianych działań zlikwidować Ukraińską Radę Narodową. Po tym wydarzeniu front ustabilizował się na linii: Wola Michowa – Rabe – Jabłonki – Łopienka – Zawóz – Teleśnica – Oszwarowa – Hoszów – Moczary – Bandrów Narodowy – Nanowa.

Wiosną wojska polskie podjęły ponowną ofensywę. Nocą z 6 na 7 marca 1919 r. grupa dowodzona przez płk. Leopolda Lisa-Kulę zdobyła Torczyn . Niestety już po zakończeniu walk rankiem 7 marca pułkownik został ciężko ranny i zmarł na skutek krwotoku w wieku 22 lat. W połowie maja udało się zebrać grupę, liczącą około 50 tys. żołnierzy, której wyposażenie składało się z około 200 dział oraz 900 karabinów maszynowych. Na głównodowodzącego grupy został wybrany gen. Józef Haller. Siły wroga dowodzone przez Mychajła Omelianowicza-Pawlenkę liczyły ok. 44 tys. żołnierzy, którzy mieli do dyspozycji 144 działa oraz 552 karabiny maszynowe. I Korpus Armii Hallera uderzył już 14 maja, wraz z grupami dowodzonymi przez gen. Aleksandra Karnickiego i kpt. Eugeniusza Żongołłowicza. 25 maja do walczącej armii polskiej dołączyły wojska rumuńskie, które wkroczyły na Pokucie.

Obszarem działań wojsk polsko-rumuńskich stały się zachodnie tereny ZURL. Oddziały ukraińskie, które utraciły łączność z głównymi siłami musiały wycofać się na tereny Zakarpacia, co zakończyło się internowaniem przez władze czechosłowackie.

Ostatnią próbę podjęcia walki przez Ukraińców nazwano ofensywą czortkowską, jednakże była to bardziej akcja zaczepna, aniżeli chęć odniesienia zwycięstwa w całej batalii. Ludność Ukraińska zepchnięta w „trójkąt” tworzony przez rzeki Dniestr oraz Zbrucz, postanowiła się zgrupować. Udało im się zebrać grupę liczącą 19 tys. żołnierzy wyposażonych w 50 baterii artylerii. Cała operacja miała na celu wypchnięcie wojsk polskich za rzekę Złota Lipa, co pozwoliłoby na uzyskanie wystarczającego terenu, na dalsze działania militarne. Wspomniana akcja rozpoczęła się 7 czerwca i potrwała do 28 czerwca 1919 r. W wyniku działań prowadzonych w czasie ofensywy Ukraińcom udało się zająć m.in. Czortków i Tarnopol. 15 czerwca wojska ukraińskie dotarły aż do rzeki Złota Lipa, tym samym osiągając w pełni wcześniej zaplanowany cel. Jednakże decyzja o zagarnięciu tak rozległych terenów, jak się później okazało, przesądziła o ich porażce. W znaczący sposób wpłynęła na to sytuacja międzynarodowa i dążenia bolszewików do wprowadzenia komunizmu w Europie. Należy również pamiętać o polskiej przewadze militarnej, która miała decydujący wpływ na losy Galicji Wschodniej. W zaistniałej sytuacji uczestnicy konferencji pokojowej w Wersalu postanowili umożliwić wojskom polskim dalsze prowadzenie operacji wojennych, aż po rzekę Zbrucz. Celem walki Polaków miało być zabezpieczenie ludności Galicji Wschodniej przed niebezpieczeństwem ze strony band bolszewickich. 17 lipca armia gen. Iwaszkiewicza weszła na linię Zbrucza, zajmując całą Galicję Wschodnią. Z kolei Ukraińcy podjęli decyzję o ewakuacji swojej armii za Zbrucz, na teren Ukraińskiej Republiki Ludowej.


***


W czasie wojny śmierć poniosło ok.10 tys. żołnierzy polskich oraz 15 tys. żołnierzy ukraińskich. Cała wojna spowodowała wzajemną niechęć narodu polskiego i ukraińskiego. Obszar Galicji Wschodniej został uznany na arenie międzynarodowej za tereny należące do państwa polskiego. Sama przegrana w znacznym stopniu na pewien czas zahamowała dalsze dążenia narodu ukraińskiego do utworzenia suwerennego państwa.